wtorek, 11 grudnia 2012

Kolejny dzień w pracy. Pada śnieg

Nienawidzę porannych zmian.  Nie dość że trzeba wstać o 4 rano to jeszcze nie mogę się przestawić.  Mam problemy z zaśnięciem.  Wczorsj nie spałem nic. A dziś godzinę może półtora. Masakra. Ale w pracy się czuję w miarę normalnie. Podejrzewam że problemy ze spaniem mogą wywoływać suplementy na siłownię. Czuję się mocno pobudzony.

Śnieg znowu pada.  Nie ma to jak odśnieżać auto dwa razy na dzień. Ciekawe jaka będzie pogoda jak będę wracać do Polski. 1026 km do domu. Jak będzie padać śnieg to potrwa to z 20 godzin.

Dziś jeszcze siłownia.  Będę robić biceps, triceps, brzuch i na koniec bieganie. Trening na ok 3 godziny.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz